To czego słuchamy staje się towarem w tak szerokim zakresie, że warto jest zainwestować w domowy serwer muzyki, by nie być bezustannie manipulowanym.
Dotychczas zwracałem uwagę na algorytmy, które pośrednio mają związek ze słuchaniem muzyki. Kierowałem się teorią, tak jak w definicji podaje to np Wikipedia:
Algorytm – skończony ciąg jasno zdefiniowanych czynności, koniecznych do wykonania pewnego rodzaju zadań. Sposób postępowania prowadzący do rozwiązania problemu.
Impreza określana największą konferencją programistyczną w Polsce zwróciła moją uwagę na znacznie szersze zastosowaniadla tej definicji w praktyce. Napisałem o tym w notce na temat algorytmów i Spotify. Zainspirował mnie do tego krótki tekst Anny Rymszy w wortalu o oprogramowaniu, który autorka napisała pod tytułem "Spotify na Code Europe: Big Data i współpraca z Google„:
Algorytm – skończony ciąg jasno zdefiniowanych czynności, koniecznych do wykonania pewnego rodzaju zadań. Sposób postępowania prowadzący do rozwiązania problemu.
Impreza określana największą konferencją programistyczną w Polsce zwróciła moją uwagę na znacznie szersze zastosowaniadla tej definicji w praktyce. Napisałem o tym w notce na temat algorytmów i Spotify. Zainspirował mnie do tego krótki tekst Anny Rymszy w wortalu o oprogramowaniu, który autorka napisała pod tytułem "Spotify na Code Europe: Big Data i współpraca z Google„:
By pracować w Spotify można kochać muzykę, ale nie trzeba. Od strony algorytmów śledzących nasze zwyczaje muzyczne i dobierających utwory do nastroju wszystko i wszyscy wyglądają tak samo – liczby i wzorce. Z punktu widzenia programistów Big Data mogłoby to być cokolwiek, ale dobrze, że chodzi właśnie o muzykę.
Kolejną okazję dla dalszych refleksji dały wieści o planach TVP na organizację opolskiej imprezy w Kilcach. Informację na ten temat zamieściła np Nowa Trybuna Opolska w dniu 30 maja 2017 roku:
We wtorek w Kielcach gościł prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski. Rozmawiał z prezydentem Kielc Wojciechem Lubawskim, chodziło o organizację w Kielcach Koncertu Piosenki Polskiej w miejsce odwołanego festiwalu w Opolu. Prezes Kurski ogłosił, że Telewizja zorganizuje w Kielcach festiwal w całkowicie innej formule niż wszystkie znane tego tylu imprezy. Powiedział też ,że chce by Kielce stały się nową stolicę polskiej piosenki.
To zainspirowało mnie do opublikowania wpisu w wortalu o oprogramowaniu. Tradycje muzyczne, które wypracowane zostały przez lata w Opolu z ogromnym wkładem wielu wspaniałych artystów, stracą teraz na znaczeniu bez wsparcia TVP, a ta nie ma właściwego potencjału, by samemu to zagospodarować. Rozpoczynam ten wpis od nawiązania do imprezy Polsatu w Sopocie, gdzie nagradzane są utwory, które były najczęściej odtwarzane przez osoby nie mające możliwości dobrego odsłuchu. Poruszam przy tej okazji sprawę aktywności nowego przemysłu w Szwecji, który ukierunkowany jest na produkcję muzyki i konkurs Eurowizji. Poszerzam również temat o rolę mp3, które spowodowało ewolucję w muzyce, a nie tylko rewolucję w jej dystrybucji.
Wyjaśnienie dla tego nawiązania z mp3 można znaleźć w Wikipedii, gdzie podane jest m.in.
Standard MP3 wykorzystuje ponadto model psychoakustyczny w celu osiągnięcia pożądanego stopnia kompresji stratnej. Polega to na tym, że zostają usunięte te informacje o dźwięku, które są niezauważalne lub mało istotne dla człowieka, w sensie odbioru słuchowego. Z modelu psychoakustycznego wynika, że człowiek najlepiej słyszy dźwięki z przedziału 2-4 kHz. Im częstotliwość dźwięku bardziej odbiega od tego pasma, tym słyszalność jest coraz gorsza. Zatem, jeżeli dźwięk, wraz z szumem kwantyzacji, będzie cichszy od dolnej granicy słyszalności, to nie będzie on słyszalny. Z tego wynika, że skrajne częstotliwości mogą zostać zapisane z mniejszą dokładnością, a więc przy mniejszej rozdzielczości bitowej. Ze wspomnianego modelu słyszenia wynika również zjawisko maskowania, czyli że dźwięki głośniejsze zagłuszają cichsze. Zatem, w pobliżu głośnych dźwięków (w pobliżu, tzn. podobna częstotliwość tuż przed i tuż po) również można zmniejszyć liczbę bitów, ponieważ szum kwantyzacji nie będzie słyszalny. Człowiek słyszy dźwięki o częstoliwości do 20 kHz, jednak w praktyce elektroakustycznej granicę tę określa się na poziomie 16 kHz – uwzględniono to również w standardzie MP3.
Chodzi o wykorzystanie algorytmu opartego na modelu psychoakustycznym, o którym Wikipedia podaje m.in. , że jest to: model matematyczny, mówiący, jakie informacje o dźwięku są rozpoznawalne przez ludzkie ucho, jakie natomiast nie są. Modele psychoakustyczne są podstawą między innymi kompresji dźwięku, algorytmów oceny jakości transmisji mowy, systemów automatycznie rozpoznających mowę oraz rozpoznających mówców.
W połowie czerwca w Operze Leśnej odbył się koncert w ramach projektu "Memphis in Poland". W Dzienniku Bałtyckim napisano z tej okazji:
W tej inicjatywie szczególnie cenne było, że imprezy były w wielu różnych miejscach. W Sopocie muzyki można było posłuchać również w teatrze-barotece BoTo z bardzo ciekawą akustyka, a także z muszli koncertowej na Molo, czy też Teatrze na Plaży, który jest jednak w zamkniętym pomieszczeniu, a nazwa pochodzi jego położenia.
Adapter BenOx dla Intel HD Audio daje możliwość budowania audiofilskich PC z elegancją duńskiego B&O oraz niezawodnością szwajcarskich magnetofonów ReVox i prostotą w najlepszych tradycjach NAD lub wszechstronnością legendarnych konstrukcji Marantz
Wyjaśnienie dla tego nawiązania z mp3 można znaleźć w Wikipedii, gdzie podane jest m.in.
Standard MP3 wykorzystuje ponadto model psychoakustyczny w celu osiągnięcia pożądanego stopnia kompresji stratnej. Polega to na tym, że zostają usunięte te informacje o dźwięku, które są niezauważalne lub mało istotne dla człowieka, w sensie odbioru słuchowego. Z modelu psychoakustycznego wynika, że człowiek najlepiej słyszy dźwięki z przedziału 2-4 kHz. Im częstotliwość dźwięku bardziej odbiega od tego pasma, tym słyszalność jest coraz gorsza. Zatem, jeżeli dźwięk, wraz z szumem kwantyzacji, będzie cichszy od dolnej granicy słyszalności, to nie będzie on słyszalny. Z tego wynika, że skrajne częstotliwości mogą zostać zapisane z mniejszą dokładnością, a więc przy mniejszej rozdzielczości bitowej. Ze wspomnianego modelu słyszenia wynika również zjawisko maskowania, czyli że dźwięki głośniejsze zagłuszają cichsze. Zatem, w pobliżu głośnych dźwięków (w pobliżu, tzn. podobna częstotliwość tuż przed i tuż po) również można zmniejszyć liczbę bitów, ponieważ szum kwantyzacji nie będzie słyszalny. Człowiek słyszy dźwięki o częstoliwości do 20 kHz, jednak w praktyce elektroakustycznej granicę tę określa się na poziomie 16 kHz – uwzględniono to również w standardzie MP3.
Chodzi o wykorzystanie algorytmu opartego na modelu psychoakustycznym, o którym Wikipedia podaje m.in. , że jest to: model matematyczny, mówiący, jakie informacje o dźwięku są rozpoznawalne przez ludzkie ucho, jakie natomiast nie są. Modele psychoakustyczne są podstawą między innymi kompresji dźwięku, algorytmów oceny jakości transmisji mowy, systemów automatycznie rozpoznających mowę oraz rozpoznających mówców.
W połowie czerwca w Operze Leśnej odbył się koncert w ramach projektu "Memphis in Poland". W Dzienniku Bałtyckim napisano z tej okazji:
Memphis w stanie Tennessee, jedno z najbardziej muzycznych miast na
świecie. Właśnie tam, na południu USA, wychował się i wystartował do
kariery Elvis Presley, artysta będący synonimem rock and rolla. Ale na
rock’n’rollu muzyczny wkład Memphis w historię świata się nie kończy,
miasto jest zasłużone także dla bluesa, jazzu i soulu. Teraz będziemy
mogli cieszyć się brzmieniami z Memphis w Trójmieście.
W tej inicjatywie szczególnie cenne było, że imprezy były w wielu różnych miejscach. W Sopocie muzyki można było posłuchać również w teatrze-barotece BoTo z bardzo ciekawą akustyka, a także z muszli koncertowej na Molo, czy też Teatrze na Plaży, który jest jednak w zamkniętym pomieszczeniu, a nazwa pochodzi jego położenia.
Domowy serwer muzyki pozwala nam zawsze słuchać muzyki z dobrą jakością. Dotyczy to wyboru jakości nagrania i repertuaru.
Adapter BenOx dla Intel HD Audio daje możliwość budowania audiofilskich PC z elegancją duńskiego B&O oraz niezawodnością szwajcarskich magnetofonów ReVox i prostotą w najlepszych tradycjach NAD lub wszechstronnością legendarnych konstrukcji Marantz
Coraz więcej znanych osób wyraża swoje obawy związane z rozwojem sztucznej inteligencji – są wśród nich takie postaci jak Elon Musk czy Stephen Hawking. Opinią na jej temat podzielił się też dyrektor wykonawczy Microsoftu.
Świat jest wspaniały, dzięki współczesnej technologii, ale w rzeczywistości nie rozwijamy się. Potrzebujemy technologicznych przełomów, które będą napędzały wzrost wykraczający poza możliwości człowieka – podsumował szef Microsoftu, apelując o tworzenie takich systemów sztucznej inteligencji, które będą zwiększały możliwości człowieka, a nie go zastępowały, które będą poprawiały bezpieczeństwo oraz prywatność i będą przy tym transparentne.
W cytatowanej informacji chodzi o zarządzanie firmą, ale pamiętrajmu, że rozwój sztucznej inteligencji bazuje na zbieraniu danych z różnych dziedzin życia. Będą także dostarczane przez gadżety z których korzystamy. Mariusz Herma opublikowany w Polityce nr 2(3093) na str 90 artykuł "Czas na głos" opatrzył obszernym podtytułem "Długo pisaliśmy do nich na klawiaturach. Potem dotykaliśmy je w ekrany. Teraz zaczynamy z komputerami rozmawiać – i w nowym roku będziemy to robić coraz częściej". Rozwija to bardzo obrazowym wstępem
Wyłącz budzik. Włącz światło. Jaka dziś pogoda? O której i gdzie mam spotkanie? Znajdź dobrą restaurację w tamtej okolicy. Zarezerwuj stolik. Nawiguj do celu. Pokaż korki. Poszukaj stacji benzynowej. Znajdź parking. Wycisz powiadomienia. Wyślij SMS. Włącz ogrzewanie. Zagraj coś jazzowego. Co to za utwór? Zadzwoń do mamy. Włącz mi „Star Treka” tu, gdzie ostatnio przerwałem. Wyłącz film. Ustaw budzik na siódmą. Dobranoc.
Wymienione przez autora korzystanie z funkcji głosowej do wysyłanie SMS wydaje się "chodzeniem po wodę przez strumień", ale pozostałe propozycje są bardzo kuszące. Trudno będzie się oprzeć takim udogodnienim w życiu codziennym. Nasza wiedza o źródle ich pochodzenia jest jednak bardzo ograniczona. Powszechnie takie rzeczy kojarzą się nam z ofertą komercyjnych firm, czyli jakąś marką, ale nie jest to cała prawda.
W tym roku w pierwszym numerze tygodnika na str 63 opublikowany był pt "Rozruszać kocura" wywiad Rafała Wosia z Marianą Mazzucato, która urodziła sie w Rzymie, ale wiekszość życia spędziła w USA, a obecnie jest profesorem ekonomii i innowacji na Uniwersytecie Sussex w Wielkiej Brytanii. Ich rozmowa "o micie państwa marnotrawnego i konieczności podzielenia się zyskiem przez gigantów biznesu" zaczyna sie bardzo intrygująco
RW: – Kto stworzył Google?
MM: – Państwo.
A rewolucję bio- i nanotechnologiczną kto rozkręcił?
Państwo.
A iPhone’a komu zawdzięczamy?
Też państwu.
A nie panu Jobsowi?
Nie. On przyszedł na prawie gotowe.
To dlaczego wszyscy myślą, że właśnie jemu? A jeśli nie jemu osobiście, to przynajmniej innowacyjnej firmie Apple?
Bo mamy system, który celowo takie fałszywe przekonanie podtrzymuje. Już Platon przekonywał, że światem rządzą ci, którzy potrafią spójnie o nim opowiadać. Nasi współcześni herosi prywatnego biznesu robią dokładnie to samo. Czytał pan biografię Steve’a Jobsa?
W tej informacji nie ma żadnej teorii spiskowej. Działały to nauralne machanizmy rynku, gdzie rozwój na potrzeby obronności został komercyjne zastosowanie. Wyjaśnienie jest w dalszej częsci wywiadu.